Plotka o filmie Spider-Man 4 z dwoma poprzednimi aktorami głównymi spotkała się z krytyką fanów, którzy obawiają się, że Sony chce tylko zarobić na nostalgii. Internauci twierdzą, że Tom Holland potrzebuje przyziemnej historii skupionej na nim samym jako Spider-Manie zamiast kolejnego filmu o wieloświatach. Popierają opinie Kevina Feige, który doradzał, by skupić się na solo przygodzie Toma Hollanda i jego postaci, zamiast dużej produkcji wykorzystującej poprzednich Spider-Manów.
Fani chcą przyziemnej historii dla Toma Hollanda
Wielu fanów zdaje się mieć dość multiwersum i fabuł opartych na podróżach między światami. Podkreślają, że po wydarzeniach z filmu Spider-Man: Bez drogi do domu dobrze byłoby wrócić do korzeni i mniej skomplikowanych historii dla Toma Hollanda jako Pajączka.
Internauci twierdzą, że aktor robi świetną robotę jako młody Peter Parker i zasługuje na typową opowieść superbohaterską osadzoną w znanym uniwersum, bez poprzedników i skakania między wymiarami. Chcieliby zobaczyć go w walce z przestępcami ulicznymi Nowego Jorku - czy to samodzielnie, czy we współpracy z Policją Nowego Jorku na czele z Yuri Watanabe.
Marzenie o powrocie do korzeni
Wielu fanów podkreśla też, że po multiwersum i spotkaniu trzech Spider-Manów w jednym filmie, trudno będzie znów tak mocno ich zaskoczyć. Dlatego lepiej postawić na rozwój fabuły i relacji postaci w znanym uniwersum MCU, niż szukać kolejnych okazji do nostalgii i zderzania światów.
Sony planuje film na dużą skalę z Tobeyem i Andrew
Tymczasem Sony według plotek planuje w Spider-Manie 4 stworzyć produkcję na jeszcze większą skalę niż wcześniej. Głównym pomysłem wydaje się sprowadzenie ponownie Tobeya Maguire'a i Andrew Garfielda, czyli poprzednich ekranowych Spider-Manów.
Studio liczy zapewne, że trzej Pajączkowie ponownie przyciągną do kin rzesze fanów. Ci jednak nie są przekonani do tego zabiegu. Obawiają się, że będzie to jedynie chwyt marketingowy mający na celu zarobienie na nostalgii, a nie opowiedzenie dobrej fabuły.
Poszukiwanie haków na widzów
Wielu internautów pisze wprost, że ich zdaniem Sony nie dba tak naprawdę o losy postaci i jakość filmu, a jedynie o to, by znaleźć sposób na ponowne zainteresowanie widzów i zarobienie jak największych pieniędzy. Stąd wciąż nowe próby sięgania po sprawdzone już patenty.
Czytaj więcej: Nowe filmy i seriale na SkyShowtime Polska - ponad 150 tytułów!
Fani obawiają się, że zabraknie dobrej fabuły
Co więcej, fani Spider-Mana piszą wprost, że obawiają się, iż przy takim rozmachu, jaki planuje Sony, może zabraknąć miejsca na dobrą fabułę i rozwój postaci. A tego właśnie oczekują po kolejnym filmie o superbohaterskim Pajączku.
Zamiast skupiać się na budowaniu wydarzeń na coraz większą skalę, lepiej byłoby ich zdaniem poświęcić ten czas na dopracowanie scenariusza. Inaczej cała produkcja może okazać się tylko pretekstem do zderzania popularnych postaci, bez głębszego sensu.
Obawa o bylejakość
Nie brakuje głosów, że Sony powinno skupić się na jakości, a nie ilości - zamiast za wszelką cenę gromadzić postacie i epatować rozmachem, lepiej opowiedzieć porządną historię z udziałem tych, którzy są. Inaczej projekt może okazać się jedynie męczącą widza próbą wykorzystania nostalgii dla zysku.
Internauci krytykują Sony za chęć zarobienia na nostalgii
Właśnie dlatego internauci piszą w komentarzach, że ich zdaniem Sony próbuje z miejsca wycisnąć z tego pomysłu jak najwięcej pieniędzy, nie dbając tak naprawdę o satysfakcję widzów. Firma wie, że nostalgia, podobnie jak multiwersum, działają i chce to jak najszybciej wykorzystać, zamiast stopniowo budować uniwersum i fabułę.
Sony chce tylko pieniędzy
Jak twierdzą fani, zamiast skupiać się na znaniu jak największej liczby bohaterów w jednym filmie, lepiej rozwijać tych, którzy już są. Inaczej projekt może zamienić się w tandetne epatowanie rozmachem kosztem treści.
Tom Holland potrzebuje typowej opowieści o Spider-Manie
Tom Holland świetnie sprawdza się jako młody Peter Parker i jego alter ego. Dlatego zdaniem fanów należy mu się film skupiony na nim i jego losach superbohatera broniącego Nowego Jorku, bez poprzedników i multiwersum.
Wielu podkreśla, że aktor zasługuje na szansę pokazania się w typowej dla Pajączka opowieści - zmaganiach z przestępcami ulicznymi, praca u boku policji, a może nawet wprowadzenie klasycznych przeciwników pokroju Harry'ego Osborna. Bez rozpraszania fabuły zderzeniami universów.
Tobey Maguire jako Spider-Man | 2. Andrew Garfield jako Spider-Man |
3. Tom Holland jako Spider-Man | 4. Nicolas Cage jako Spider-Man Noir |
Kevin Feige doradzał skupienie się na solo przygodzie
W końcu warto dodać, że sam Kevin Feige jakiś czas temu radził, by na razie skupić się na solowej przygodzie Toma Hollanda, zamiast od razu sięgać po rozgwieżdżoną obsadę. Być może Sony powinno wziąć sobie do serca rady człowieka, który odebrał Marvelowi bankructwo i poprowadził go do miana najbardziej dochodowej franczyzy w historii kina.
Być może zamiast za wszelką cenę epatować rozmachem fabuły, lepiej najpierw spokojnie poprowadzić opowieść Toma Hollanda jako Petera Parkera. A nostalgię i multiwersum zostawić na później, kiedy będzie ku temu dobry moment fabularny.
Podsumowanie
Fani Spider-Mana wydają się zmęczeni multiwersum i pragną powrotu do bardziej przyziemnych historii dla Toma Hollanda w roli Pajączka. Chcieliby zobaczyć go w walce z nowojorskimi przestępcami lub u boku policji, bez ciągłych odniesień do poprzednich aktorów i filmów. Tymczasem Sony według plotek planuje w czwartej części jeszcze większe widowisko z udziałem Tobeya Maguire'a i Andrew Garfielda. Internautom wydaje się jednak, że studio chce po prostu zarobić na nostalgii, a nie opowiedzieć dobrą historię z udziałem Toma Hollanda. Dlatego apelują, by posłuchać rad Kevina Feige i na razie skupić się na solowej przygodzie aktora, bez poprzedników.
Niektórzy piszą wprost, że ich zdaniem Sony próbuje jedynie wycisnąć z tego pomysłu jak najwięcej pieniędzy, grając na nostalgii. Obawiają się też, że przy takim rozmachu może zabraknąć miejsca na porządną fabułę i rozwój postaci. Fani radzą, by najpierw spokojnie poprowadzić opowieść Toma Hollanda, a multiwersum i nostalgię odłożyć na później. Taka strategia sprawdziła się w przypadku Marvela pod wodzą Feige'ego, więc być może warto brać z niego przykład.
Wielu fanów wydaje się zmęczonych wieloświatami i tęskni za prostszą opowieścią osadzoną w znanym uniwersum, z przyziemnymi problemami. Chcą zobaczyć Toma Hollanda w roli Spider-Mana ratującego Nowy Jork przed pospolitymi przestępcami i pomagającego policji. Bez rozpraszania fabuły poprzednikami i multiwersum. Być może Sony powinno to wziąć pod uwagę, zamiast za wszelką cenę próbować zarobić na nostalgii.
Podsumowując, fani mają już trochę dość skomplikowanych fabuł i tęsknią za prostszą opowieścią skupioną na Spider-Manie Tomie Hollandzie. Obawiają się też, że Sony bardziej zależy na pieniądzach niż satysfakcji widzów. Stąd apelują, by na razie skupić się na solowej przygodzie Toma Hollanda w roli Pajączka broniącego Nowego Jorku. Bez rozpraszania fabuły multiwersum i nostalgią za poprzednikami.