Niepokalana, nowy horror z Sydney Sweeney, został surowo skrytykowany przez krytyków. Film opowiada historię młodej zakonnicy, która niespodziewanie zachodzi w ciążę. Duchowni ogłaszają to cudem niepokalanego poczęcia, jednak dziewczyna zaczyna kwestionować naturę tego wydarzenia. Mimo potencjalnie ciekawego pomysłu, recenzenci twierdzą, że Niepokalana nie wnosi niczego nowego do gatunku horroru i jest przewidywalna oraz nużąca.
Motyw życia zakonnego nazbyt często wykorzystywany
Fani horrorów doskonale znają motywy życia zakonnego i klasztorów, które są niezwykle często wykorzystywane w filmach grozy. Nowy obraz "Niepokalana" również podąża tą utartą ścieżką, nie oferując niczego szczególnie nowatorskiego. Ciemne korytarze, mdłe światło świec i snujące się zakonnice pojawiają się tu niemal sztampowo, a wizualna strona "filmu niepokalana" nie wyróżnia się spośród innych podobnych produkcji.
Twórcy "niepokalana opinia" nie szukają tutaj żadnych nowych rozwiązań, a jedynie relacjonują dobrze znaną historię w klasztornym otoczeniu. Choć fabuła filmowa dotyczy cudownego niepokalanego poczęcia młodej zakonnicy, to sama ocena filmu niepokalana wypada dosyć przeciętnie. Znane motywy zostają tutaj wykorzystane bez większej finezji czy kreatywności.
Mimo że konwencja horroru klasztornego wydaje się już nieco wyeksploatowana, to jednak wciąż może przyciągać widzów. Kluczem do sukcesu byłoby jednak świeże i oryginalne podejście do tematu. Niestety, w przypadku "Niepokalanej" twórcy nie zdołali zaoferować niczego naprawdę nowego, a jedynie powielili dobrze znane schematy.
Sydney Sweeney przekonująca, a pozostali aktorzy bezbarwni
W roli głównej "filmu Niepokalana" wystąpiła Sydney Sweeney, która - zgodnie z recenzjami filmu - wypadła naprawdę przekonująco. Aktorka miała okazję rozwinąć swoją bohaterkę i pokazać, jak bardzo ewoluuje na przestrzeni wydarzeń. Cecilia, którą gra Sweeney, przechodzi głęboką przemianę od niewinnej dziewczyny wstępującej do zakonu, aż po zdezorientowaną i zdesperowaną kobietę w ciąży.
Niestety, reszta obsady już nie wypada tak dobrze w opiniach o Niepokalanej. Pozostali aktorzy grają swoje role bardzo sztampowo i przewidywalnie, nie wychodząc poza utarte schematy postaci negatywnych czy pozytywnych. Przez to wyraźnie odstają na tle przekonującej kreacji Sweeney, nie dorastając jej do pięt.
Choć sama gra aktorska głównej gwiazdy nie jest powodem do wstydu, to reszta obsady nie dostarczyła już tak dobrego występu. Recenzje filmu Niepokalana jednoznacznie wskazują, że tylko Sweeney udało się stworzyć wiarygodną i zapadającą w pamięć postać. Pozostali aktorzy jedynie wypełniali swoje role, nie wnosząc nic szczególnego.
Czytaj więcej: Ta kobieta postanowiła coś odmienić. Jej decyzja wzbudza falę komentarzy
Brutalne sceny w akcie finałowym, ale ogólnie nużące
Choć "Niepokalana" otrzymała kategorię wiekową R, obiecującą brutalne i krwawe treści, to jednak poziom przemocy nie jest tu jakoś szczególnie przesadzony. Faktycznie, krew i makabryczne sceny pojawiają się na ekranie, ale głównie pod koniec filmu polskiego, w jego finałowym akcie. Wcześniejsze partie rozgrywają się w dosyć statycznym tempie, przez co ogólne wrażenie może być nieco nużące.
- Twórcy nie szczędzili naturalistycznych scen związanych z ciążą i fizjologicznymi aspektami
- Widzimy więc wyraźne zmiany w ciele bohaterki, wydzieliny, a nawet mdłości
- Jednak główna dawka przemocy i makabry pojawia się dopiero w końcowych scenach
Niestety, mimo kilku mocniejszych scen, cały film "Niepokalana" w ocenie krytyków nie jest zbyt angażujący i pozostawia sporo do życzenia. Brakuje tu elementu zaskoczenia, a nawet twist fabularny okazuje się dość przewidywalny. Finalnie opinia o Niepokalanej wskazuje, że jest to średnia, niezobowiązująca propozycja do pochrupania popcornu, ale nie spodoba się miłośnikom wyszukanego horroru.