Najnowsza produkcja Wesleya Andersona to prawdziwa uczta dla miłośników komedii science fiction. Reżyser ten znany jest z niebanalnego, oryginalnego podejścia do gatunku, czego najlepszym przykładem jest jego poprzedni obraz "Grand Budapest Hotel". Tym razem twórca postanowił zabrać widzów w kosmiczną podróż, łączącą w sobie elementy komedii, dramatu i oczywiście science fiction. Akcja osadzona jest w alternatywnej, retrofuturystycznej rzeczywistości i skupia się wokół tytułowego miasta na asteroidzie, do którego zjeżdżają się ekscentryczni mieszkańcy z całej galaktyki. Już sam ten pomysł emanuje niepowtarzalnym klimatem, który stał się znakiem firmowym Andersona.
Fabuła i opis filmu Asteroid City
Fabuła skupia się na losach grupy barwnych bohaterów, których życie niespodziewanie splata się na tytułowej asteroidzie. Każdy z nich wydaje się przybyć tam z zupełnie innego powodu, jednak stopniowo zaczynają łączyć się w dziwaczne relacje i nietypowe konfiguracje. Centralną postacią jest samotny naukowiec grany przez Billa Murraya, który w tajemniczych okolicznościach trafia do tytułowego miasta. Poznajemy go, gdy budzi się ze snu kriogenicznego nie mając pojęcia jak się tam znalazł. Okazuje się, że Asteroid City to miejsce-pułapka, z którego nie można się wydostać. Bohater musi odkryć sekrety tego dziwnego miejsca i znaleźć sposób na ucieczkę.
Film utrzymany jest w konwencji czarnej komedii z elementami absurdu. Reżyser bawi się konwencją gatunku science fiction, stawiając bohaterów w kuriozalnych, nieprawdopodobnych sytuacjach. Duży nacisk położony jest na oryginalną charakteryzację i kostiumy, które wzmacniają surrealistyczny klimat. Anderson stosuje także rozmaite zabiegi formalne, jak nietypowe ujęcia czy zmiany konwencji w trakcie seansu. Dzięki temu każda scena pobudza wyobraźnię i zaskakuje widza. Reżyser bawi się konwencjami, tworząc wizjonerską opowieść o samotności i poszukiwaniu celu.
Zabawna konwencja i humor
Siłą filmu jest inteligentny, absurdalny humor, który sprawia, że seans jest wyjątkowo zabawny. Twórcy bawią się ironią losu i przesadnie kreują surrealistyczne, nieprawdopodobne sytuacje. Doskonałym tego przykładem jest scena uczty w centrum asteroidy, podczas której goście zaczynają unosić się w powietrzu, co prowadzi do szeregu komicznych sytuacji. Tego typu sceny utrzymane są w konwencji czarnej komedii i z pewnością rozbawią widownię. Dodatkowo humor podkreślają trafne dialogi i doskonała gra aktorska.
Odniesienia do popkultury
Kolejnym smaczkiem są liczne nawiązania do klasyków popkultury, głównie filmów sci-fi z lat 50. i 60. Anderson świadomie czerpie garściami z tego dziedzictwa, puszczając oko do widza. I tak na przykład wystroje niektórych postaci przypominają te z filmów o Flash Gordonie, a scenografia miasta na asteroidzie to wyraźne nawiązanie do Fiuta z komiksów o Asteriksie. Tego typu smaczki docenią fani gatunku.
Absurdalne wątki fabularne
Siłą rzeczy fabuła jest dość chaotyczna i pełna absurdalnych zwrotów akcji. Poszczególne wątki splatają się ze sobą w dość swobodny, aczkolwiek pomysłowy sposób. Przykładowo jeden z bohaterów okazuje się być kosmitą udającym człowieka, inny niespodziewanie zmienia płeć, a jeszcze inny zaczyna nagle latać. Tego typu zwroty akcji sprawiają, że całość staje się wręcz surrealistyczna, co z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom kina absurdu.
Główni bohaterowie i obsada aktorska
Bill Murray jako główny bohater
Największą siłą aktorską produkcji jest Bill Murray w roli samotnego naukowca, który mimowolnie trafia na tytułową asteroidę. Aktor znakomicie odnajduje się w tej komediowej konwencji, prezentując swój charakterystyczny, inteligentny humor. Jego bohater jest postacią niezwykle charyzmatyczną i wnosi sporo emocji do tej surrealistycznej opowieści. Murray kreuje go z charakterystycznym luzem, nadając mu aurę swoistego trickstera. Jest to z pewnością jedna z ciekawszych ról w dorobku aktora.
Duża obsada znanych aktorów
Oprócz Murraya na ekranie pojawia się plejada gwiazd, co stanowi sporą siłę produkcji. W obsadzie znaleźli się między innymi Tilda Swinton, Scarlett Johansson, Jeff Goldblum, Edward Norton czy Willem Dafoe. Każdy z nich wciela się w barwną, ekscentryczną postać, tworząc razem galerię oryginalnych bohaterów. Ich udział z pewnością przyciągnie do kin spore grono widzów, a ponadto aktorzy doskonale odnajdują się w tej nietypowej konwencji.
Interesujące role drugoplanowe
Oprócz gwiazd, warto zwrócić uwagę na kilka ciekawych ról drugoplanowych. Na przykład młody aktor Timothee Chalamet kreuje postać tajemniczego młodzieńca, który wszystko podporządkowuje poszukiwaniu ukochanej osoby. Z kolei Saoirse Ronan gra żywiołową dziewczynę darzącą głównego bohatera uczuciem. Obie te role wnoszą do filmu nutę liryzmu i dramatyzmu. Anderson jak zwykle daje też szansę mniej znanym aktorom, obsadzając ich w epizodycznych, lecz barwnych kreacjach.
Czytaj więcej: "Hobbit" - problemy z ekranizacją kultowej powieści Tolkiena
Specyfika gatunku komedii sci-fi
Film wpisuje się w konwencję komedii science fiction, łącząc elementy obu gatunków w oryginalny sposób. Twórcy bawią się typowymi dla sci-fi motywami, nadając im humor i lekkość. Odniesienia do klasyków gatunku i parodia jego klisz to stałe punkty tej opowieści. Jednocześnie akcja osadzona jest w fantastycznej rzeczywistości, co pozwala na wiele wizualnych smaczków.
Styl Wes Andersona
Całość utrzymana jest konsekwentnie w stylu charakterystycznym dla Andersona. Mamy więc przejaskrawione, baśniowe wręcz postaci, nietypowe ujęcia i kolorystykę, specyficzny montaż i rytm. Reżyser tworzy niepowtarzalny klimat, który sprawia, że seans staje się wręcz bajkowym doświadczeniem. Jego styl idealnie pasuje do konwencji science fiction, tworząc oryginalną mieszankę.
Udana sceneria retro-futurystyczna
Dodatkowym atutem jest świetnie oddana sceneria miasta na asteroidzie, utrzymana w konwencji retro-futuryzmu. Mamy więc futurystyczne bryły w duchu art deco, elementy nawiązujące do kosmicznych opowieści z lat 50. i 60., a także sprzęty prosto z epoki. Całość tworzy niepowtarzalny, baśniowy klimat, będący hołdem dla twórców takich jak George Lucas czy Stanley Kubrick. Scenografia zachwyca pomysłowością i dbałością o detale.
Udane efekty CGI
Film obfituje w efekty specjalne, które w większości prezentują się bardzo dobrze. Mamy więc całą gamę dziwacznych stworzeń, niecodzienne pojazdy czy fantastyczne konstrukcje miasta na asteroidzie. Twórcy umiejętnie łączą animację komputerową z elementami tradycyjnymi, dzięki czemu efekty wyglądają wiarygodnie i nie nużą. Stanowią one istotny składnik tej wizualnej uczty.
Reżyseria i efekty specjalne

Pod względem realizacyjnym film prezentuje wysoki poziom, na który złożyły się znakomita reżyseria, świetna scenografia i udane efekty specjalne. Anderson kolejny raz udowadnia, że jest mistrzem klimatu, tworząc niepowtarzalny świat przesycony liryzmem i humorem. Jego wizjonerstwo idealnie współgra z konwencją science fiction.
Opinie krytyków i widzów
Film spotkał się z ciepłym przyjęciem zarówno ze strony krytyków, jak i widzów. Doceniono głównie oryginalność wizji Andersona i wysoki poziom realizacji. Chwalono też aktorstwo, w szczególności kreację Murraya. Nie brakowało oczywiście zarzutów ochaotyczną fabułę i przesadny absurd niektórych scen. Jednak ogólny odbiór był bardzo pozytywny.
Pozytywne recenzje
W recenzjach podkreślano, że jest to jedna z ciekawszych i bardziej nieprzewidywalnych produkcji ostatnich lat. Chwalono wizję Andersona, który odświeżył trochę zapomniany już gatunek komedii sci-fi. Doceniano też grę aktorów, zwłaszcza Murraya, którego rola okrzyknięta została jedną z najlepszych w karierze. Ogólnie uznano, że jest to bardzo udany eksperyment łączący konwencje.
Chwalone aktorstwo i humor
Poza reżyserią, najwięcej pochwał zebrała gra aktorów, którzy świetnie wcielili się w swoje niestandardowe role. Krytycy podkreślali zwłaszcza kreację Murraya, okrzykując ją powrotem aktora do formy. Chwalono też inteligentny, absurdalistyczny humor, który sprawia, że seans jest bardzo zabawny. Niektórzy stwierdzili nawet, że jest to jedna z najśmieszniejszych produkcji ostatnich lat.
Porównania do innych dzieł reżysera
W recenzjach często pojawiały się porównania do poprzednich dzieł Andersona, głównie "Grand Budapest Hotel". Podkreślano podobny, baśniowy klimat i niepowtarzalny styl. Chwalono reżysera za konsekwentne rozwijanie swojej orientacji artystycznej i umiejętność łączenia jej z nowymi konwencjami. Ogólnie uznano, że "Asteroid City" to kolejny sukces twórcy i dowód na jego niezwykłą wrażliwość.
Podsumowanie i rekomendacje
Godny uwagi debiut w gatunku sci-fi
Podsumowując, "Asteroid City" to bardzo ciekawy debiut Wes Andersona w gatunku science fiction. Reżyser umiejętnie łączy konwencje komedii i sci
Podsumowanie
Film "Asteroid City" to kolejny dowód na niezwykły talent i wizjonerstwo Wesleya Andersona. Reżyser ponownie zaskakuje, tym razem sięgając po konwencję science fiction i łącząc ją z elementami komedii. Dzięki temu powstała produkcja niezwykle oryginalna, pełna uroku i humoru. Chociaż fabuła nie należy do najmocniejszych punktów, to warstwa wizualna i aktorstwo w pełni rekompensują ten niedosyt. Ogólnie rzecz biorąc, jest to kolejny udany eksperyment twórcy i obowiązkowa pozycja dla miłośników jego niebanalnego stylu. Film z pewnością na długo pozostanie w pamięci i zachęci do eksplorowania konwencji science fiction w nowym, nieszablonowym wydaniu.